wtorek, 31 grudnia 2013

Za kilka godzin koniec roku...

więc prezentuję 8 moich ulubionych spośród widzianych filmów 2013!!!

8. Hobbit: Pustkowie Smauga Ogólnie rzecz biorąc, przydługie. Wstawiam to tu tylko z sentymentu i zamiłowania do Martina Freemana i Petera Jacksona, z nadzieją, że trzecia część mnie nie rozczaruje.


7. Mama Horrorów boję się bardzo, a tego w szczególności. Choć zakończenie trochę rozczarowujące, całość to bardzo dobre kino. I naprawdę można się przestraszyć.



6. Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia Moim zdaniem lepsze od pierwszej części. Po prostu dobra, porządna adaptacja książki.

5. Bling Ring Podobał mi się przede wszystkim ze względu na świetną grę aktorów. Przyjemnie się ogląda.


4. Wielki Gatsby Tym filmem jestem zachwycona! Leonardo był po prostu rewelacyjny! Podobnie jak całość. Baz Luhrmann zrobił film w swoim  dawnym stylu, podobnie jak Moulin Rouge. Efekt świetny.


3. Babcia Gandzia Sympatyczna komedia, o niesympatycznej straszej pani i bardzo sympatycznych ciastkach z marihuaną,

2. Iluzja Ten film miał wszytsko świetne: scenariusz, obsadę, efekty, koniec. Czekam na drugą część!


1. Django Kolejny film z prześwietnym Leonardo DiCaprio! I jeszcze lepszym Jamie Foxxem. Nie wspominajac o Christophie Waltzu, którego uwielbiam. Ogólnie jeden z najlepszych filmów Tarantino.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Joint Venture po francusku

Paulette (Bernadette Lafont ) jest zwyczajną, starszą Francuzką. Mieszka spokojnie w bloku, podgląda młodzież handlującą haszyszem, nienawidzi swojego zięcia, Murzyna, ma pretensje do córki, a wnuczkowi daje jasno do zrozumienia, że nie chce go widzieć na oczy. Wolny czas spędza grając w karty z przyjaciółkami, chodząc na grób męża albo podrzuca karaluchy do jedzenia znienawidzonego Chińczyka, który w jej byłej restauracji otworzył własną knajpę. Całe jej poirytowanie i niechęć do ludzi pogłębia się, kiedy bank zajmuje część jej rzeczy, z powodu niespłacanych długów. Wtedy Paulette postanawia zdobyć pieniądze i to w bardzo nielegalny sposób. Starsza pani dołącza do gangu, zaczyna handlować marihuaną i z niewiarygodną wprawą zdobywa rzesze klientów, co prowadzi do seri zabawnych, ale też dramatycznych wydarzeń.


"Babcia Gandzia" swoją fabułą bardzo przypomina brytyjskie "Joint Venture". W obu filmach jest przedstawiona sytuacja kobiet, które by poradzić sobie z finansowymi problemami zaczęły zajmować się handlem/produkcją marihuany.Co prawda każda z pań ma własny pomysł, połaczony z ich zawodami, jednak podobieństwo pewne jest. Wygląda na to, że po trzynastu latach od premiery "Joint Venture" Jérôme Enrico postanowił odświeżyć temat w sposób dość oryginalny i na pewno z bardzo dobrym skutkiem.


W przypadku "Babci Gandzi" przyjemnie śledzi się losy zgorzkniałej bohaterki, jej sprytne sposby na pozyskanie klientów oraz przemiany względem jej stosunku do otoczenia. Nie da się jej nie polubić, podobnie jak inncyh bohaterów, od jej przyjaciółek na gangsterze Vito kończąc. Kilka świetnych tekstów, wartka akcja plus dobra gra aktorów wprawiają widza w przyjemny stan rozbawienia. Więc jeśli ktoś lubi komedie, to "Babcia Gandzia" jest  w 100% godna polecenia. I obejrzenia, naturalnie.

sobota, 28 grudnia 2013

Because Benedict Cumberbatch

Na dobry początek chciałabym napisać coś niecoś o jednym z moich ulubionów aktorów:


Tak! To właśnie Benedict Cumberbatch! Chociaż jak pierwszy raz zobaczyłam plakat "Sherlocka" pomyślałam sobie: co to za dzieciak śmie grać mojego ulubionego detektywa? Na pierwszy rzut oka, był zdecydowanie na tę rolę za młody. Tylko że potem zobaczyłam pierwszy odcinek. I moje podejście do jego osoby gwałtownie się zmieniło!


Moim zdaniem jest po prostu idealnym Sherlockiem, we współczesnym ujęciu BBC. Razem z Martinem Freemanem tworzą zgrany duet i  nie można powiedzieć o nich słowa krytyki. Szczerze mówiąc to dziwię sie, że jeszcze nie wygrał nagrody BAFTA. Przy okazji, premiera "Sherlocka" już pierwszego stycznia! Po dwóch latach czekania!

Ale wracając do osoby Benedicta i pewnych ogólnych informacji. Urodził się 19 lipca 1976 roku, w Londynie. Ukończył London Academy of Music and Dramatic Art w Londynie oraz University of Manchester w, uwaga, Manchesterze :) Jego pierwszą, ważną rolą, była tytułowa postać w filmie "Hawking", za którą dostał nominację do nagraody BAFTA. Potem grał w innych filmach, takich jak "Pokuta", "Kochanice króla", czy "Trzecia gwiazda". Jednak światową sławę i rozpoznawalność przyniosła mu dopiero rola Sherlocka Holmesa, za którą miał już trzykrotną nominację do nagrody BAFTA, a w tym roku również do Złotych Globów.
Zagranie głównej roli w serialu produkcji BBC otworzyło mu drogę do Hollywood. Chociaż najpierw zagrał świetną, i moim zdaniem niedocenioną, rolę w "Szpiegu" Tomasa Alfredsona. Potem zaczęła się era kinowych hitów .

Na dobry początek "W ciemności. Star Trek". Tytuł polski jest, jak to się często zdarza, beznadziejny.


Szczerze mówiąc, film też był beznadziejny. Nie polecam go nikomu, kto jest oddanym fanem "Star Treka" albo po prostu lubi science fiction. Ja obejrzałam ten film wyłącznie z powodu Benedicta i Simona Pegga, którzy byli jedynym znośnym elementem. I nie dla tego, że nie lubię science fiction. Po prostu uwielbiałam serial z lat sześćdziesiątych "Star Trek" i serce mi się krajało jak patrzyłam na te podróby postaci (z całym szacunkiem dla aktorów).
Jednak wracjąc do B.C. "Star Trek" okazał się sukcesem. Ale na szczęście to nie jedyny film, w którym Ben wystąpił w bieżącym roku. Na przykład "Hobbit: Pustkowie Smauga".


Gdzie podłożył głos, ale również i zagrał samego Smauga! Muszę przyznać, że efekt był świetny. Ten jego głęboki głos, niosący się echem po pustych komnatach Samotnej Góry... Właśnie na to czekałam przez rok! A nawet i dwanaście lat, jeśli liczyć moment, w którym przeczytałam "Hobbita".

W każdym razie, dla mnie Benedict jest świetnym aktorem. I następnym razem coś jeszcze o nim powiem, w jakimś bardziej określonym kontekście ;)

piątek, 27 grudnia 2013

To mój pierwszy post na moim pierwszym blogu

Zamierzam tutaj pisać wszystko - no prawie wszystko - a może czasem i więcej niż wszystko.
Zachęcam do odwiedzin!

Pierwszy duży wpis już jutro!